Nauka języka obcego to długotrwała podróż. Do osiągnięcia biegłości językowej potrzeba czasu, zaangażowania, systematycznej pracy i determinacji. Po pierwszym okresie fascynacji kursem angielskiego może u dziecka pojawić się frustracja, zniechęcenie oraz poczucie, że ten język do niczego nie jest mu w życiu potrzebny. Jak przekonać pociechę, że jest inaczej?

Zanim zaczniesz przekonywać, spróbuj zrozumieć

To, że dziecko informuje Cię, że jego zdaniem angielski nie jest mu w życiu w ogóle potrzebny, wcale nie musi oznaczać, że rzeczywiście tak myśli. Zanim zaczniesz obmyślać strategię zmiany jego zdania, spróbuj zorientować się, skąd u dziecka pojawia się taki negatywizm. Być może jego źródłem wcale nie jest przekonanie o bezsensowności nauki, ale:

• strach przed oceną, blokada, którą prowokuje postrzeganie błędów jako porażki, 
• nudne lekcje, które budują u dziecka poczucie powtarzania formułek gramatycznych, które mają niewiele wspólnego z angielskim, 
• poczucie niskiej samooceny w kontekście umiejętności językowych i wynikająca stąd chęć zminimalizowania kontaktu ze źródłem stresu. 

Powodów może być naprawdę wiele. Warto więc postawić na otwartą rozmowę z dzieckiem i spojrzenie na świat jego oczami. Jeśli lekcje w szkole są nudne, stresują, nie pozwalają przełamać bariery językowej, może warto w Łodzi poszukać kursu angielskiego dla dzieci, który pozwoli odkryć radość z nauki języka: https://earlystage.pl/pl/nasze-szkoly/lodzkie/lodz

Nie teoretyzuj, pokaż

Ogromną pomocą w zmianie nastawienia dziecka do angielskiego będzie z pewnością odpowiednio profilowany kurs angielskiego dla dzieci. W Skierniewicach znajdziesz kursy, które opierają się na praktycznej nauce angielskiego, dają poczucie zabawy, aktywizują, angażują, wykorzystują scenki nawiązujące do realnego życia: https://earlystage.pl/pl/szkola/skierniewice. Dodatkowo, dobre szkoły językowe oferują często półkolonie, wyjazdy zagraniczne, które bez mówienia o tym pozwalają poczuć realny wymiar nauki angielskiego.

Co zaś możesz zrobić ty jako rodzic? Przede wszystkim, jeśli tylko masz taką możliwość, warto dziecka zabrać na zagraniczny wyjazd, kiedy już właściwie od lotniska, pobytu w samolocie może zorientować się, że znajomość angielskiego naprawdę się przydaje. Nie musicie od razu lecieć do USA czy Wielkiej Brytanii. Wystarczy krótka przerwa w którymś z europejskich miast. Możesz jednak wiele zdziałać także w domu. Jeśli pracujesz z wykorzystaniem angielskiego, pokaż fragment swojej pracy dziecku, zaproś go do wspólnego działania. Pamiętaj, że jesteś dla niego wzorem. Świadomość, że Tobie angielski naprawdę jest na co dzień potrzebny, może mieć niemały wpływ na podejście do nauki. Wspólnie możecie oglądać bajkę czy serial po angielsku, spróbować czytać książki. Ze starszym dzieckiem możesz komentować zasadność tłumaczenia przez lektora określonych sformułowań. Każde z tego typu działań będzie znacznie bardziej skuteczne niż „teoretyzowanie” o tym, na ile angielski naprawdę jest przydatny w życiu.