W środę (03.02) Sąd Okręgowy w Łodzi skazał 64-letniego Lecha G. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna oblał benzyną i podpalił dwie urzędniczki ośrodka pomocy społecznej w Makowie. Jedna z kobiet zginęła na miejscu, druga zmarła w szpitalu.
63-latek został pozbawiony praw publicznych na 10 lat i ma zapłacić 500 tys. złotych zadośćuczynienia dla rodzin.
Śledczy oskarżyli mężczyznę o zabójstwo obu kobiet ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowanie pożaru, zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób.
Do tragedii doszło w grudniu 2014 r. Według prokuratury mężczyzna wtargnął na teren Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Makowie, przynosząc ze sobą co najmniej trzy plastikowe pojemniki z benzyną. Rozlał benzynę na urzędniczki pracujące w jednym z pokoi i podpalił je. Dodatkowo zamknął drzwi od zewnątrz i przytrzymywał je, tak żeby kobiety nie mogły uciec z pokoju.
Więcej na ten temat przeczyta można tutaj.
sss19:53, 03.02.2016
0 0
ciekawe jak to zapłaci 500tyś zł kary... 19:53, 03.02.2016
niesprawiedliwość19:59, 03.02.2016
0 0
powinien być ukarany w taki sam sposób jak zginęły te niewinne kobiety za małe kary w tym naszym kraju a teraz skur .......... będzie mieć ciepło w dupe i to za nasze pieniadze 19:59, 03.02.2016
:(12:04, 05.02.2016
0 0
No i dostał dożywotne lokum i pomoc od państwa brawo ty 12:04, 05.02.2016