Rząd chce walczyć z pracodawcami zatrudnianymi "na czarno". W przypadku wykrycia nieprawidłowości to właśnie firma poniesie wszelkie konsekwencje. Jakie?
Przepisy "Polskiego Ładu", które wejdą w życie od początku 2022 roku zapowiadają sporo zmian.
Dotyczyć one będą m.in. wyższej kwoty wolnej od podatku (30 tysięcy złotych), zwiększenie pierwszego progu podatkowego, a także wprowadzenie kolejnego świadczenia, które ma poprawić sytuacje rodzin. Ma to być świadczenie w wysokości 12 tysięcy złotych.
Zjednoczona Prawica chce także walczyć z pracodawcami, którzy nielegalnie zatrudniają pracowników i nie opłacają składek.
W myśl nowych przepisów to na pracodawcę spłyną wszelkie konsekwencje. Wiemy, co grozi pracodawcom w takich sytuacjach.
"Rzeczpospolita" donosi, że będzie m.in. doliczał do swoich przychodów z biznesu wynagrodzenie pracownika.
- Za każdy miesiąc, w którym zatrudniał pracownika na czarno, będzie musiał naliczyć sobie przychód w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. I także odprowadzić od tego podatek. Ten przychód, zgodnie z nowymi przepisami, powstanie na dzień stwierdzenia nielegalnego zatrudnienia - informuje "Rz".
To jednak nie wszystko.
- Polski Ład wyłącza też wypłacone za pracę na czarno wynagrodzenie z podatkowych kosztów pracodawcy. W ten sposób nieuczciwy pracodawca przejmie ciężar opodatkowania wynagrodzenia - czytamy w gazecie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz