Załamanie gospodarcze dotyka każdy samorząd. Znaczne zmniejszenie wpływów z podatków dochodowych odciska swoje piętno na tegorocznych budżetach. Tak też dzieje się i w Skierniewicach, gdzie w ciągu marca i kwietnia wpływy zmniejszyły się o 5 milionów złotych.
– Z niepokojem czekamy na 10 czerwca, kiedy to okaże się, o ile mniejsze będą wartości majowe – mówi prezydent Krzysztof Jażdżyk. – Marzec w porównaniu z marcem 2019 r. to spadek o 1 mln zł. Z kolei w kwietniu to już 4 mln zł.
Przypomnijmy, już podczas sesji budżetowej, Skarbnik Miasta Liliana Majka mówiła, iż wzrost wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych będzie na poziomie jedynie 300 tys. zł. Wpływ na znaczący spadek ma “zerowa stawka PIT” dla osób do 26. roku życia oraz zmniejszenie o jeden punkt procentowy podatku dochodowego od osób fizycznych.
Co to oznacza dla Skierniewic w 2020 roku?
– Zamroziliśmy większość inwestycji planowanych na ten rok – mówi prezydent Jażdżyk i dodaje – Jedynie te projekty, na które mamy zewnętrzne dofinansowanie są kontynuowane. Chodzi tu o przebudowę ul. Rawskiej wraz z budową ronda oraz modernizację budynku Centrum Kultury i Sztuki przy ul. Reymonta 33.
Mniej pieniędzy w kasie miasto odciśnie również swe piętno na całkowitym funkcjonowaniu miasta. Z tych środków finansowana jest m.in. oświata, sport i kultura, jak również porządek w mieście.
– Sytuacja jest bardzo poważna i liczę, że jak najprędzej rozpocznie się normalne funkcjonowanie i życia społecznego jak też i gospodarczego. Od tego zależy rozwój i przyszłość Skierniewic – dodaje prezydent.
Ale gdyby trzeba było zapłacić 3x drożej za żłobek, albo kupić działkę pod aquapark to kasa się znajdzie by utrzymać układ
A ile sobie od koryta obniżyłeś pensji i reszta tego dziadostwa na urzędach..