Zamknij

Ursus C-330 i Ursus C-360 – gdzie się sprawdzą? Co psuje się najczęściej?

15:18, 17.10.2023 art. sponsorowany Aktualizacja: 15:19, 17.10.2023

Zakłady Mechaniczne Ursus to legenda polskiej technologii agronomicznej. Pierwsze ciągniki zjechały z taśm, kiedy Ursus był jeszcze osobnym miastem, a nie dzielnicą Warszawy: C-330 w 1967 r. a C-360 w 1976 r. Zamiast jednak przejść na zasłużoną emeryturę, liczne egzemplarze nadal wykonują pracę w gospodarstwach – i to nie tylko w Polsce, bo przeznaczone na eksport wersje trafiały nawet do Indii. Malkontenci będą narzekać na niski komfort, przestarzałe rozwiązania i mało wyrafinowaną budowę. Dla zwolenników to właśnie te cechy są największymi zaletami Trzydziestek i Sześćdziesiątek – oznaczają bowiem łatwość naprawy i stosunkowo niskie koszty zakupu. Gdzie obecnie sprawdzą się C-330 i C-360 i na jakie remonty trzeba się przygotować?

Trzydziestka czy Sześćdziesiątka – przeżytki czy funkcjonalne maszyny?

Modele Ursus C-330 i C-360 wykonały swoje zadanie – czyli zrewolucjonizowały polskie rolnictwo. Zwłaszcza Trzydziestka była w wielu gospodarstwach pierwszą maszyną, odciążającą ludzi i znacznie ułatwiającą ich pracę. Ale to było dawno – dziś mamy za sobą już prawie ćwiartkę XXI wieku, dysponujemy o wiele bardziej zaawansowanymi technologiami. Czy posiadanie i użytkowanie starych Ursusów nie świadczy o zacofaniu?

Podejście właścicieli obu modeli jest mocno związane z finansami. Mówiąc najprościej, nie każdego stać na nowy ciągnik którejś z popularnych obecnie marek. Nawet używane egzemplarze osiągają często ceny zaporowe dla właścicieli małych i średnich gospodarstw. A zakup to jeszcze nie wszystko – maszyna czasem się psuje. W przypadku nowych ciągników często nawet nie możemy się dostać do uszkodzonego podzespołu, w konsekwencji czego drobna awaria wymaga interwencji specjalisty, która nie jest tania.

Tymczasem części C-330 i C-360 możemy wymienić samodzielnie przy minimalnej znajomości mechaniki tych pojazdów. To istotne zwłaszcza w sezonie, gdy każdy przestój może spowodować straty nie do odrobienia.

Czy zatem nowe ciągniki są gorsze od starych? Absolutnie nie – zastosowano w nich szereg rozwiązań o wiele efektywniejszych i wygodniejszych niż w Trzydziestkach i Sześćdziesiątkach. Jeśli więc możesz sobie na to pozwolić – wymień swoje maszyny. Jeśli jednak stawiasz na oszczędność, to C-330 i C-360 spokojnie wystarczą na potrzeby gospodarstwa do 20ha (choć wielu właścicieli chwali się nawet pięciokrotnie większymi możliwościami tych niepozornych ciągników).

Ursus C-330 i Ursus C-360 – porównanie modeli

Choć Trzydziestka i Sześćdziesiątka wymieniane są niemal jako zamienniki, to jednak pomiędzy modelami istnieją wyraźne różnice. Przede wszystkim widać to w mocy – C-330 osiąga 30 KM a C-360 już 52 KM. Sześćdziesiątka ma również dwukrotnie większy zbiornik paliwa (70 l). Oczywiście do obu lejemy diesla. Pod względem prędkości maksymalnej maszyny faktycznie są niemal identyczne – osiągają odpowiednio 23 km/h i 25 km/h.

Zarówno C-330, jak i C-360, mają silniki 4-suwowe, przy czym Trzydziestka ma dwa a Sześćdziesiątka – cztery cylindry. Nowszy model cechuje również większa pojemność silnika – 3,12 l (przy 1,96 l dla C-330) oraz bardziej zaawansowane, 2-tarczowe sprzęgło.

Pod względem napędu, hydrauliki, elektryki i układu hamulcowego różnice między C-330 i C-360 są minimalne. Sześćdziesiątka jest jednak większa i masywniejsza, co pozwala jej na wykonywanie cięższych prac. Pomaga w tym również skrzynia biegów z 10 biegami do przodu i 2 do tyłu (w C-330 jest 6 biegów do przodu).

Koszty użytkowania obu modeli są podobne - części C-360 i C-330 są dość dobrze dostępne i można je kupić w przystępnych cenach, a przy podstawowej znajomości budowy ciągnika – również samodzielnie wymienić.

Co psuje się najczęściej w starych Ursusach?

A co będzie trzeba wymieniać najczęściej? Każdy z modeli ma swoje słabsze punkty. Dla Trzydziestki są to awarie silnika – na szczęście te drobne, możliwe do dość łatwego opanowania. Psuje się termostat i pompa wody. Często o nieprawidłowej pracy informuje hałas, wskazujący na zużycie się kół zębatych lub zaworów głowicy. Stosunkowo często dochodzi również do zapychania przewodów paliwowych.

W Sześćdziesiątce musimy liczyć się przede wszystkim z nieprawidłowościami w zakresie działania skrzyni biegów. Często dochodzi do drobnych awarii elektrycznych, takich jak przepalone lampki kontrolne i przełączniki. Większość tych usterek można naprawić samodzielnie, wykorzystując części zamienne od sprawdzonego dystrybutora: https://www.blaut-rol.pl/czesci-do-ciagnikow/.

(art. sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%