W środowy wieczór, 15 maja, na stadionie Unii Skierniewice, gdzie emocje zawsze są na wysokim poziomie, doszło do spotkania, które zakończyło się wynikiem, pozostawiającym wiele do życzenia. Unia Skierniewice, mająca szansę awansować na drugie miejsce w tabeli po potknięciu Legii II Warszawa, zremisowała z Mławianką Mława 3:3. Spotkanie to, choć obfitowało w dramaturgiczną walkę i bramki, zakończyło się uczuciem niedosytu wśród kibiców i zawodników.

[FOTORELACJA]1179[/FOTORELACJA]

Choć Unia trzykrotnie wychodziła na prowadzenie, za każdym razem Mławianka Mława odpowiadała, nie dając gospodarzom zbyt długo cieszyć się z przewagi. Bramki dla Unii zdobywali Papikyan, Dudziński i Sabiłło, ale równie szybko odpowiedzieli Mateusz Jońca, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców, oraz Ivan Hurenko, który zdobył bramkę na wagę remisu.

Dla fanów Unii Skierniewice, którzy liczyli na solidne umocnienie swojej pozycji w tabeli, wynik ten jest szczególnie trudny do przyjęcia. Z jednej strony pokazuje on charakter i determinację zespołu, który potrafił wielokrotnie zdobywać prowadzenie. Z drugiej jednak strony, niewykorzystanie pełnej przewagi w tak kluczowym momencie sezonu budzi pewien niedosyt.

Najbliższy mecz Unii, który odbędzie się w sobotę, 18 maja, przeciwko Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki, staje się teraz jeszcze ważniejszy. Jest to szansa dla zespołu, by odpowiedzieć na oczekiwania swoich kibiców i pokazać, że potrafi wykorzystać każdą nadarzającą się okazję do zdobycia kluczowych punktów.